Jakiś czas temu kupiłam masę krówkową z myślą, że może kiedyś się przyda. Wertując mój zeszyt z przepisami natknęłam się na kartkę, którą wieki temu dostałam od koleżanki, a zostało na niej opisane jak przygotować przepyszne ciasto do którego owa masa się przyda. Czemu nie!- pomyślałam, a efekt pracy baaaaaaaardzooooo mnie zadowolił. Co prawda placuszek jest bardzo słodki i zapewne dość kaloryczny, ale co mi tam. Winter is coming - jak mawiają bohaterowie mojej ulubionej książki, a zatem trochę sadełka z pewnością się przyda :)
Składniki:
Ciasto:
- 4 szklanki mąki pszennej,
- 4 żółtka,
- kostka masła,
- szklanka cukru,
- 4 łyżki miodu,
- łyżka proszku do pieczenia.
Krem:
- 2 opakowania budyniu waniliowego,
- opakowanie galaretki cytrynowej,
- 0,5 litra mleka,
- kostka masła.
Dodatkowo:
- puszka masy krówkowej,
- 2 tabliczki gorzkiej czekolady,
- 2 łyżki masła.
Wykonanie:
1. Ze wszystkich składników ugniatam ciasto, dzielę na trzy części, owijam folią spożywczą i wkładam do lodówki na minimum 30 min. Każdą z części piekę osobno w 180 st. C przez ok. 15 minut.
2. Budyń gotuję z połowy mleka wskazanego na opakowaniu. Do gotującego się budyniu wsypuję galaretkę w proszku i dokładnie mieszam.Ostudzony budyń ucieram z masłem.
3. Polewa czekoladowa: dwie tabliczki czekolady topię rondelku z dodatkiem masła.
4. Przekładam w kolejności: ciasto, masa krówkowa, ciasto, krem ciasto, polewa czekoladowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz