Nastał jesienny czas, czas chłodu i infekcji górnych dróg oddechowych. Od paru lat, gdy tylko poczuję, że "coś zaczyna mnie brać", wieczorem, po rozgrzewającym prysznicu, wypijam 1-2 kieliszeczki nalewki i wskakuję do łóżka. Póki co ta metoda działa. Dzisiaj zaproponuję Wam nalewkę z żurawiny. Jest to dobry czas na jej przygotowanie, ponieważ nie brakuje jej teraz na sklepowych półkach.
Składniki:
- kilogram żurawiny,
- 0,5 litra wódki 40%,
- 0,5 litra spirytusu,
- 1 szklanka cukru.
Wykonanie:
1. Żurawinę myję i pozostawiam w durszlaku, żeby woda obciekła z owoców. W tym czasie mieszam ze sobą wódkę i spirytus.
2. Żurawinę można lekko zgnieść, dzięki temu puści więcej soku. Owoce wrzucamy do słoika i zasypujemy cukrem. Następnie zalewamy alkoholem. Nalewkę odstawiam do ciemnego miejsca na ok. 2-3 tygodnie. Nalewkę zlewam do butelek i szczelnie zamykam korkiem.
3. Nalewkę piję po okołu 2 miesiącach od zabutelkowania.
ale musi być pyszna.. mniam
OdpowiedzUsuńOj jest :)
UsuńA ja żurawinę powinnam pić, bo dobra na nerki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, a w tej formie jest bardzo smaczna.
UsuńMoja Mama nastawiła żurawinówkę w tym roku (nalewki to jej specjalność). Ten kolorek zachwyca :)
OdpowiedzUsuńWygląda szczególnie pięknie, gdy wlejemy ją do szklanej karafki.
UsuńBardzo fajny przepis na domową nalewkę. Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do wykonania.
UsuńTo coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń