Co tu dużo pisać. W ostatnim czasie banany kupowałam w ilościach hurtowych. Jadłam je i jadłam, aż wreszcie trochę mi się przejadły i zostały tak trzy sztuki, nikomu niepotrzebne, wyparte przez soczyste gruszki i rumiane jabłuszka. Tak leżały, aż zrobiły się czarne. Szkoda było wyrzucać, więc skończyły w cieście. Fajny przepis znalazłam na mojadelicja.pl, troszkę produktów dodałam inne odjęłam i ciasto wyszło idealne, takie jak lubię. Niewysokie, ale za to mięciutkie, wilgotne i delikatne. Warte spróbowania. Oczywiście ciasto można upiec również ze świeżych bananów :)
Składniki:
- 3 banany,
- 0,5 szklanki cukru,
- 2 czubate łyżeczki kakao,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 0,5 kostki masła (50g),
- 1,5 szklanki mąki pszennej,
- 1 jajko,
- 6-7 daktyli,
- 3/4 szklanki płatków owsianych.
Wykonanie:
1. Banany obieram ze skórki i rozgniatam w misce z cukrem. Masło topię i odstawiam do
przestygnięcia.
2. Do bananów z cukrem dodaję jajko i kakao. Całość dokładnie miksuję.
3. Wsypuję mąkę i proszek do pieczenia. Miksuję. Wlewam przestudzone masło i ponownie
wszystko miksuję.
4. Daktyle tnę w plastry. Daktyle i płatki owsiane dodaję do ciasta. Całość dokładnie
mieszam i przekładam do wyłożonej papierem formy. Piekę ok 45 minut w temperaturze
180 st. C.
Uwielbiam ciasta i chlebki bananowe :-) Szczególnie jeśli w przepisie jest też kakao lub czekolada :-)
OdpowiedzUsuń